semprini
2023-07-27 14:08:50 UTC
Kurde. Totalnie mi się smutno wczoraj zrobiło, kiedy o tym
wyczytałem gdzieś.
Nigdy nie byłem wielkim fanem, ale znałem i szanowałem. Nie
za defaultową-piosenkę-napisaną-przez-Prince'a, a za głos.
Za emocje, które we mnie wywoływał. Za to, że jej piosenki
"Troy" nie jestem w stanie słuchać spokojnie - Sinead w tym
utworze śpiewała tak, że mam ochotę wyć. Jeśli nie jest sztuką
wywoływać takie emocje w słuchaczu samym brzmieniem swojego
głosu, to co nią jest?
Wspaniała artystka, odważna, bezkompromisowa, pełna autentycznego
gniewu. I chociaż w ostatnich latach ostatecznie wycofała się
z muzyki, to przykre jest to, że już jej nie ma.
wyczytałem gdzieś.
Nigdy nie byłem wielkim fanem, ale znałem i szanowałem. Nie
za defaultową-piosenkę-napisaną-przez-Prince'a, a za głos.
Za emocje, które we mnie wywoływał. Za to, że jej piosenki
"Troy" nie jestem w stanie słuchać spokojnie - Sinead w tym
utworze śpiewała tak, że mam ochotę wyć. Jeśli nie jest sztuką
wywoływać takie emocje w słuchaczu samym brzmieniem swojego
głosu, to co nią jest?
Wspaniała artystka, odważna, bezkompromisowa, pełna autentycznego
gniewu. I chociaż w ostatnich latach ostatecznie wycofała się
z muzyki, to przykre jest to, że już jej nie ma.
--
semprini
semprini