Discussion:
Sinead O'Connor nie żyje
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
semprini
2023-07-27 14:08:50 UTC
Permalink
Kurde. Totalnie mi się smutno wczoraj zrobiło, kiedy o tym
wyczytałem gdzieś.

Nigdy nie byłem wielkim fanem, ale znałem i szanowałem. Nie
za defaultową-piosenkę-napisaną-przez-Prince'a, a za głos.
Za emocje, które we mnie wywoływał. Za to, że jej piosenki
"Troy" nie jestem w stanie słuchać spokojnie - Sinead w tym
utworze śpiewała tak, że mam ochotę wyć. Jeśli nie jest sztuką
wywoływać takie emocje w słuchaczu samym brzmieniem swojego
głosu, to co nią jest?

Wspaniała artystka, odważna, bezkompromisowa, pełna autentycznego
gniewu. I chociaż w ostatnich latach ostatecznie wycofała się
z muzyki, to przykre jest to, że już jej nie ma.
--
semprini
PureNick +
2023-07-29 07:26:09 UTC
Permalink
Post by semprini
Kurde. Totalnie mi się smutno wczoraj zrobiło, kiedy o tym
wyczytałem gdzieś.
Nigdy nie byłem wielkim fanem, ale znałem i szanowałem. Nie
za defaultową-piosenkę-napisaną-przez-Prince'a, a za głos.
Za emocje, które we mnie wywoływał. Za to, że jej piosenki
"Troy" nie jestem w stanie słuchać spokojnie - Sinead w tym
utworze śpiewała tak, że mam ochotę wyć. Jeśli nie jest sztuką
wywoływać takie emocje w słuchaczu samym brzmieniem swojego
głosu, to co nią jest?
Wspaniała artystka, odważna, bezkompromisowa, pełna autentycznego
gniewu. I chociaż w ostatnich latach ostatecznie wycofała się
z muzyki, to przykre jest to, że już jej nie ma.
Smutne wieści :):)
Ja też uwielbiam jej pierwszą płytę,
którą nagrywałem na kasetę na taśmociągu Kasprzak...
R.I.P.
--
~~PP~~SF~~
PureNick +
2023-07-29 07:26:49 UTC
Permalink
Post by PureNick +
Post by semprini
Kurde. Totalnie mi się smutno wczoraj zrobiło, kiedy o tym
wyczytałem gdzieś.
Nigdy nie byłem wielkim fanem, ale znałem i szanowałem. Nie
za defaultową-piosenkę-napisaną-przez-Prince'a, a za głos.
Za emocje, które we mnie wywoływał. Za to, że jej piosenki
"Troy" nie jestem w stanie słuchać spokojnie - Sinead w tym
utworze śpiewała tak, że mam ochotę wyć. Jeśli nie jest sztuką
wywoływać takie emocje w słuchaczu samym brzmieniem swojego
głosu, to co nią jest?
Wspaniała artystka, odważna, bezkompromisowa, pełna autentycznego
gniewu. I chociaż w ostatnich latach ostatecznie wycofała się
z muzyki, to przykre jest to, że już jej nie ma.
Smutne wieści :):)
Ja też uwielbiam jej pierwszą płytę,
którą nagrywałem na kasetę na taśmociągu Kasprzak...
R.I.P.
Miało być oczywiście :(:(
--
~~PP~~SF~~
semprini
2023-07-29 13:14:58 UTC
Permalink
Post by PureNick +
Ja też uwielbiam jej pierwszą płytę,
którą nagrywałem na kasetę na taśmociągu Kasprzak...
R.I.P.
Posłuchałem sobie tej płyty po raz pierwszy od bardzo dawna - to jest
nadal bardzo dobre i nie brzmi ani trochę jak coś nagrywanego ponad
trzydzieści lat temu. O niewielu starych płytach można to powiedzieć.

Co do Sinead, to przypomniało mi się jeszcze, że ona przecież zaliczyła
gościnny występ na płycie "Clear" Bomb The Bass. W kawałku "Empire"
śpiewa, że UK to zło.


Ech, no im więcej sobie przypominam tym mi smutniej.
--
semprini
now playing: Akufen - "Even White Horizons"
Dziubeque
2023-08-26 21:18:36 UTC
Permalink
Post by semprini
Kurde. Totalnie mi się smutno wczoraj zrobiło, kiedy o tym
wyczytałem gdzieś.
sentimental journey mi się włączył wtedy, w sensie miesiąc temu a nie teraz: ja w głębokiej podstawówce na traumie czyli gocławskim blokowisku na ósmym piętrze i mój sąsiad, kilka lat ode mnie starszy, od jakiegoś czasu dzięki niemu wiem co to jest the cure, siouxie and the banshees, the cult, dead can dance, new order, czy nawet Xmal Deutschland i wiele innych paskudztw spod tego znaku. no ale do rzeczy, w tym wszystkim, czyi bigosie z Radia Luxemburg wysłuchałem utworu pt "Mandinka" rzeczonej w temacie Sinead. do dzisiaj robi ten utwór na mnie wrażenie i właśnie wtedy, w sensie miesiąc temu kiedy informacja została podana do publiki będąc na wakacjach gdzie wokół było kilka osób z młodzieży czyli 20-25 lat to zkolejkowałem kilka jej utworów, ale na zadane pytanie kim była Sinead O'Connor wiedzieli tylko 40+

starość i kryzys wieku średniego
--
"there is someone in my head but it's not me"
paputki - Dziubeque
semprini
2023-09-01 21:06:39 UTC
Permalink
Post by Dziubeque
zkolejkowałem kilka jej utworów, ale na zadane pytanie kim była
Sinead O'Connor wiedzieli tylko 40+
starość i kryzys wieku średniego
Czy ja wiem? jak dla mnie to jednak młodzież wie teraz co jest pięć.
Przykład: mój siostrzeniec (lat osiemnaście), który słucha Sonic Youth,
a nawet - o zgrozo - Led Zeppelin.

Nie wspominając o tym, że taka na przykład Nirvana cieszy się niezmienną
popularnością (nie bez znaczenia jest tu fakt, że koszulki tego zespołu
można kupić w każdej sieciówce z ciuchami.

Chociaż z drugiej strony - też do mnie ostatnio dotarło, że taki Linkin
Park, którego pierwsza płyta była dla mnie w zupełnie oczywisty sposób w
najlepszym razie "takim sobie graniem dla małolatów" teraz jest uważany
za kultowy zespół i słuchany przez ludzi po trzydziestce, którzy z łezką
w oku wspominają swoją młodość. Trochę to przestawia optykę.

pozdr. :3
--
semprini
Bartek Duda
2023-09-20 07:00:21 UTC
Permalink
piątek, 1 września 2023 o 23:06:41 UTC+2 semprini napisał(a):
[...]
Post by semprini
Chociaż z drugiej strony - też do mnie ostatnio dotarło, że taki Linkin
Park, którego pierwsza płyta była dla mnie w zupełnie oczywisty sposób w
najlepszym razie "takim sobie graniem dla małolatów" teraz jest uważany
za kultowy zespół i słuchany przez ludzi po trzydziestce, którzy z łezką
w oku wspominają swoją młodość. Trochę to przestawia optykę.
pozdr. :3
--
semprini
Miałem przemyślenie na tę okoliczność w okolicach koncertu ichszego z Pearl Jamem. Właściwie takie "łodefak, co te pajace robią z zespołem rockowym na jednej scenie". Co jeszcze dziwniejsze, ziomeczki wspominające z sentymentem pierwszy LP ni cholery (zazwyczaj) nie kojarzą Papa Roach, a to w bardzo podobnym okresie wyszło i było znacznie dla mnie strawniejsze (no właśnie może dlatego nie kojarzą, sigh)
--
B-k
semprini
2023-09-20 07:41:28 UTC
Permalink
[...] (Linkin Park)
Miałem przemyślenie na tę okoliczność w okolicach koncertu ichszego
z Pearl Jamem. Właściwie takie "łodefak, co te pajace robią z zespołem
rockowym na jednej scenie".
Ja pamiętam jak zobaczyłem na jakiejś Vivie chyba fragment koncertu LP,
na którym wykonywali cover "Wish" Nine Inch Nails. Bosz, jak ja się
wkurzyłem wtedy. Jak ja miałem im za złe, że "profanują". :D
Co jeszcze dziwniejsze, ziomeczki wspominające z sentymentem pierwszy LP
ni cholery (zazwyczaj) nie kojarzą Papa Roach, a to w bardzo podobnym
okresie wyszło i było znacznie dla mnie strawniejsze (no właśnie może
dlatego nie kojarzą, sigh)
Co mnie skłania do zastanowienia - jakie zespoły popularne w latach
dwutysięcznych (zwanych również "zerowymi") z biegiem lat awansowały w
moich oczach do ligi "dobry zespół to jest"? Do głowy przychodzi mi Blur
(i cała masa polskich raperów, ale to NTG).

pzdr
--
semprini
there's no place like ~/
Bartek Duda
2023-09-20 08:11:31 UTC
Permalink
środa, 20 września 2023 o 09:41:30 UTC+2 semprini napisał(a):
[...]
Post by semprini
Co mnie skłania do zastanowienia - jakie zespoły popularne w latach
dwutysięcznych (zwanych również "zerowymi") z biegiem lat awansowały w
moich oczach do ligi "dobry zespół to jest"? Do głowy przychodzi mi Blur
(i cała masa polskich raperów, ale to NTG).
Raperzy też, wiadomka. U mnie Blur, ale też Snow Patrol i Kasabian. W ogóle indierockowe bandy, jeśli nie popadły w marazm typu Coldplay, raczej dość dobrze znoszą próbę czasu: spora część new rock revival gra teraz ciekawiej niż wtedy, weźmy Jacka White'a czy Strokesów.
--
B-k
PureNick +
2023-09-20 09:01:59 UTC
Permalink
[....]
Post by semprini
Co mnie skłania do zastanowienia - jakie zespoły popularne w latach
dwutysięcznych (zwanych również "zerowymi") z biegiem lat awansowały
w moich oczach do ligi "dobry zespół to jest"? Do głowy przychodzi mi
Blur (i cała masa polskich raperów, ale to NTG).
A ja Blur uważam za bardzo dobry zespół od pierwszego usłyszenia :)
Natomiast Oasis nie :(

Pozdruffka
--
~~PP~~SF~~
semprini
2023-09-20 20:51:02 UTC
Permalink
Post by PureNick +
A ja Blur uważam za bardzo dobry zespół od pierwszego usłyszenia :)
Natomiast Oasis nie :(
No, w połowie lat 90tych można było odnieść wrażenie, że to bardzo
podobne zespoły - ale to chyba głównie przez aparycję Damona Albarna,
który był wtedy idealnym chłopcem z przedmieść UK. Dodatkowo wydaje mi
się, że wytwórnie muzyczne próbowały wtedy powtórzyć ten manewr, który
całkiem dobrze się udał przy okazji "grandżu", czyli wylansować nowy
pseudogatunek muzyczny.

Dlatego chyba w głowie człowieka niespecjalnie siedzącego w temacie
(takiego jak na przykład ja w tym czasie) te dwa zespoły mogły się
trochę "skleić". Muzycznie Blur zawsze był znacznie ciekawszy niż Oasis
- nawet kiedy grał tak przebojowo, że stacje telewizyjne non-stop
nadawały ich klipy. "Charmless Man" chociażby - wystarczy posłuchać ile
tam się dzieje.
--
semprini
Now playing: Hidden Orchestra - Archipelago (2012)
PTR
2023-09-23 22:47:58 UTC
Permalink
Post by semprini
Post by PureNick +
A ja Blur uważam za bardzo dobry zespół od pierwszego usłyszenia :)
Natomiast Oasis nie :(
No, w połowie lat 90tych można było odnieść wrażenie, że to bardzo
podobne zespoły - ale to chyba głównie przez aparycję Damona Albarna,
który był wtedy idealnym chłopcem z przedmieść UK. Dodatkowo wydaje mi
się, że wytwórnie muzyczne próbowały wtedy powtórzyć ten manewr, który
całkiem dobrze się udał przy okazji "grandżu", czyli wylansować nowy
pseudogatunek muzyczny.
Dlatego chyba w głowie człowieka niespecjalnie siedzącego w temacie
(takiego jak na przykład ja w tym czasie) te dwa zespoły mogły się
trochę "skleić". Muzycznie Blur zawsze był znacznie ciekawszy niż Oasis
- nawet kiedy grał tak przebojowo, że stacje telewizyjne non-stop
nadawały ich klipy. "Charmless Man" chociażby - wystarczy posłuchać ile
tam się dzieje.
Dzięki za wspomnienie Blur, bo jakoś przegapiłem wydanie całego albumu po przesłuchaniu singla kilka miesięcy temu... Teraz mam podobne zdanie o Blur vs Oasis. Choć dopiero z czasem doceniłem Albarna (w tym przez projekty poza-Blurowe). No i pare pierwszych hitów Oasis miło było kiedyś posłuchać na MTV, czy nie tak dawno poplumkać na gitarze w ramach wspominek.

Chyba z tej samej "szufladki", niedawno była wspominkowa audycja w 357 o The Verve, i pozytywnie zaskoczyły mnie starsze utwory z płyt / EPek przed Urban Hymns, do których z jakiegoś powodu wcześniej nie dotarłem. Zacne granie. A przy tym ciekawa historia z odebraniem kasy za Bittersweet przez Stones'ow przez wykorzystanie smyczków - niby* teraz już odzyskali, po czasie, a wtedy by się im kasa bardziej przydała... Swoją drogą mam wrażenie, że w tamtych czasach znacznie mniej muzycznych plot do mnie docierało niż teraz. Na pyrymyry chyba były inne tematy / flejmy, a teraz Fejs pewnie by mi to wrzucił jako news - choć zależy od humoru algorytmu.

* https://www.npr.org/2019/05/23/726227555/not-bitter-just-sweet-the-rolling-stones-give-royalties-to-the-verve
Post by semprini
--
semprini
Now playing: Hidden Orchestra - Archipelago (2012)
Swoją drogą dobra ta orkiestra - i świetny album. Niby NTG ale co tam.
Jak kto nie zna polecam obejrzeć kawałek live:
- buja, że aż miło.
Jeśli jeszcze istnieją i koncertują polecam. Dane mi było widzieć jakieś X lat temu...
--
pozdro PTR :)
Bartek Duda
2023-09-26 15:09:57 UTC
Permalink
niedziela, 24 września 2023 o 00:48:00 UTC+2 PTR napisał(a):
[...]
Post by PTR
Post by semprini
Now playing: Hidden Orchestra - Archipelago (2012)
Swoją drogą dobra ta orkiestra - i świetny album. Niby NTG ale co tam.
Jak kto nie zna polecam obejrzeć kawałek live: http://youtu.be/d3ppF0evyH0 - buja, że aż miło.
Jeśli jeszcze istnieją i koncertują polecam. Dane mi było widzieć jakieś X lat temu...
Istnieją, jeszcze jak. 22 września wyszedł nowy album - "To Dream is to Forget" (właśnie słucham, tu, o, leży: https://hiddenorchestra.bandcamp.com/album/to-dream-is-to-forget)
--
B-k
semprini
2023-09-28 19:44:47 UTC
Permalink
Post by PTR
Chyba z tej samej "szufladki", niedawno była wspominkowa audycja w 357
o The Verve, i pozytywnie zaskoczyły mnie starsze utwory z płyt / EPek
przed Urban Hymns
W życiu by mi do głowy nie przyszło, żeby sprawdzić. Dzięki za heads-up.
Post by PTR
mam wrażenie, że w tamtych czasach znacznie mniej muzycznych plot do mnie
docierało niż teraz.
No wiesz - w czasach kiedy wszyscy pisaliśmy na pyrymyry, nie było
jeszcze nawet Youtube, o Facebooku nie wspominając. Strach pomyśleć jak
dawno temu to było.

[Hidden Orchestra]
Post by PTR
Jeśli jeszcze istnieją i koncertują polecam. Dane mi było widzieć jakieś
X lat temu...
Koncertują, koncertują.
https://www.ebilet.pl/muzyka/elektro-techno/hidden-orchestra

Pozdro! :)
--
semprini
Now playing: Aphex Twin - Selected Ambient Works 85–92 (1992)
Dziubeque
2023-09-29 14:33:15 UTC
Permalink
Post by PureNick +
A ja Blur uważam za bardzo dobry zespół od pierwszego usłyszenia :)
Natomiast Oasis nie :(
Pozdruffka
o, ho. kolejny granat do szamba z gównoburzami wrzucony, tym razem wybrano wychodek z napisem: Blur vs Oasis ;-)))

ja tam lubię obydwa bo każdy gra taką samą przewidywalną do bólu i czasem aż nudną brytyjską muzykę z kompleksami po The Beatles i The Rolling Stones ale każdy z nich w inny sposób, i za to ich lubię ale faktycznie Blur się wydaje, że ma więcej polotu w sztywnym wykonywaniu britpopu a ich płyta z tego rocku jest nawet słuchalna ;-)
--
"there is someone in my head but it's not me"
paputki - Dziubeque
semprini
2023-10-01 21:38:10 UTC
Permalink
Post by Dziubeque
Post by PureNick +
A ja Blur uważam za bardzo dobry zespół od pierwszego usłyszenia :)
Natomiast Oasis nie :(
Pozdruffka
o, ho. kolejny granat do szamba z gównoburzami wrzucony, tym razem
wybrano wychodek z napisem: Blur vs Oasis ;-)))
Wolę to niż Metallica czy Megadeth, szczerze mówiąc. :D
Post by Dziubeque
Blur się wydaje, że ma więcej polotu w sztywnym wykonywaniu britpopu
a ich płyta z tego rocku jest nawet słuchalna ;-)
No właśnie - cały czas zapominam, żeby posłuchać.
--
semprini
there's no place like ~/
Dziubeque
2023-10-02 10:11:53 UTC
Permalink
Post by semprini
Post by Dziubeque
o, ho. kolejny granat do szamba z gównoburzami wrzucony, tym razem
wybrano wychodek z napisem: Blur vs Oasis ;-)))
Wolę to niż Metallica czy Megadeth, szczerze mówiąc. :D
no to kolejny granat wpadł do szamba :-) Metallica wiadomo skończyła się Kill'em All ale i tak pierwszych czterech albumów mogę słuchać i mnie nie męczą te dźwięki, długo nic i Magnetic Death jakoś mnie się spodobała a to było z dekadę temu. a jeśli chodzi o Megadeth to okazało się, że wokal Dave'a jednak mnie czasem denerwuje swoją piskliwością
--
"there is someone in my head but it's not me"
paputki - Dziubeque
semprini
2023-10-03 19:33:33 UTC
Permalink
Post by Dziubeque
Post by semprini
Post by Dziubeque
o, ho. kolejny granat do szamba z gównoburzami wrzucony, tym razem
wybrano wychodek z napisem: Blur vs Oasis ;-)))
Wolę to niż Metallica czy Megadeth, szczerze mówiąc. :D
no to kolejny granat wpadł do szamba :-) Metallica wiadomo skończyła
się Kill'em All ale i tak pierwszych czterech albumów mogę słuchać
i mnie nie męczą te dźwięki, długo nic i Magnetic Death jakoś mnie
się spodobała a to było z dekadę temu. a jeśli chodzi o Megadeth
to okazało się, że wokal Dave'a jednak mnie czasem denerwuje
swoją piskliwością
Ja obydwu tych zespołów nie poważam za specjalnie, ale UWAGA,
KONTROWERSYJNA OPINIA wolę Megadeth. Lars z kolegami nagrali jeden
kawałek, który jest obiektywnie dobry (pod tytułem - nomen omen -
Sad But True), a Megadeth nagrał jedną dobrą płytę ("Countdown To
Extinction" miało być odpowiedzią na Czarny Album i spokojnie go
przebija). Więc jeśli już miałbym wybierać, przyparty do muru, to
wybrałbym Mustaine'a.
--
semprini
there's no place like ~/
PureNick +
2023-10-03 21:43:47 UTC
Permalink
Post by semprini
Post by Dziubeque
Post by semprini
Post by Dziubeque
o, ho. kolejny granat do szamba z gównoburzami wrzucony, tym razem
wybrano wychodek z napisem: Blur vs Oasis ;-)))
Wolę to niż Metallica czy Megadeth, szczerze mówiąc. :D
no to kolejny granat wpadł do szamba :-) Metallica wiadomo skończyła
się Kill'em All ale i tak pierwszych czterech albumów mogę słuchać
i mnie nie męczą te dźwięki, długo nic i Magnetic Death jakoś mnie
się spodobała a to było z dekadę temu. a jeśli chodzi o Megadeth
to okazało się, że wokal Dave'a jednak mnie czasem denerwuje
swoją piskliwością
Ja obydwu tych zespołów nie poważam za specjalnie, ale UWAGA,
KONTROWERSYJNA OPINIA wolę Megadeth. Lars z kolegami nagrali jeden
kawałek, który jest obiektywnie dobry (pod tytułem - nomen omen -
Sad But True), a Megadeth nagrał jedną dobrą płytę ("Countdown To
Extinction" miało być odpowiedzią na Czarny Album i spokojnie go
przebija). Więc jeśli już miałbym wybierać, przyparty do muru, to
wybrałbym Mustaine'a.
A ja z Metalliki i Megadeath najbardziej lubię Slayera :D

Pozdruffka
--
~~PP~~SF~~
Bartek Duda
2023-10-06 09:21:04 UTC
Permalink
wtorek, 3 października 2023 o 23:43:49 UTC+2 PureNick napisał(a):
[...]
Post by PureNick +
A ja z Metalliki i Megadeath najbardziej lubię Slayera :D
Mnie chyba najbardziej podchodzi Testament, niemniej kilka ostatnich płyt Exodusa oceniam bardzo dobrze. Przeprosiłem się też z Overkill.
--
B-k
Loading...